Suplementacja żywieniowa u zwierząt.Dodatki żywieniowe zawsze pełniły bardzo ważną rolę, zarówno w leczeniu, ale także w profilaktyce i metafilaktyce chorób zwierząt. Na przełomie XIX i XX wieku rozwój nauk diagnostycznych pozwolił na wykrycie i klasyfikacje związków biochemicznych, biologicznie czynnych, które są konieczne dla właściwego rozwoju i funkcjonowania żywych organizmów. Wtedy to awitaminozami nazwano choroby spowodowane brakiem poszczególnych witamin. Awitaminozy i niedobory mikro- i makroelementów u zwierząt spowodowało głównie to, że rozwój upraw polowych i technologii żywienia zwierząt, przez wiele dziesiątków lat, ukierunkowany był na zwiększanie ilości dostępnych pasz (wysokości plonów), o wysokiej zawartości białka i energii, celem zmniejszenia kosztów jednostkowych produkcji i intensyfikacji produkcji zwierzęcej. Niestety odbyło się to kosztem jakości pasz. Nie bez znaczenia, szczególnie dla podaży witamin z grupy B, było także szerokie i nagminne stosowanie ogólnoustrojowych terapii antybiotykowych, które wyjaławiają organizm zwierzęcia również z pożytecznych mikroorganizmów, bytujących w przewodzie pokarmowym, które syntetyzują te witaminy. Koniecznością stała się więc suplementacja diety zwierząt wysokoprodukcyjnych, o dużym potencjale genetycznym, dietetycznymi dodatkami żywieniowymi. Powstała przez to nowa, dynamicznie rozwijająca się dziedzina wiedzy na pograniczu medycyny i dietetyki.
Jak właściwie wykorzystywać suplementy w postaci tzw.: odżywek, czyli dietetycznych dodatków żywieniowych dla zwierząt? Suplementacja diety zwierząt jest dziś konieczna, ze względu na powstawanie w ich organizmach zaburzeń metabolicznych, spowodowanych uwarunkowaniami genetycznymi, wymaganiami produkcyjnymi, warunkami żywieniowymi i środowiskowymi. System dynamicznej homeostazy organizmów żywych jest bardzo sprawny, działa jak bufor i umożliwia dostosowanie się danego organizmu do zaistniałej sytuacji. Jednak jego zdolności regeneracyjne kiedyś się skończą, szczególnie w warunkach gdy wciąż zwiększamy potencjał genetyczny zwierząt oraz intensyfikujemy produkcję i pojawiają się wtedy choroby cywilizacyjne, czyli tzw. technopatie zwierzęce. Rynek pasz i suplementów rozwija się obecnie bardzo dynamicznie i ma przed sobą świetne perspektywy. Niestety często stwarza to sytuacje, w których Lekarze Weterynarii i Hodowcy zalewani są masą ofert na produkty, nie zawsze poddawane właściwej kontroli jakości i produkowane nie zawsze w odpowiedniej technologii i zdarza się to nie tylko w Polsce. Wszyscy jeszcze doskonale pamiętamy aferę paszową z dioksynami… Należy jednak pamiętać, że nadmiar spożywanych suplementów może mieć równie złe skutki, tak jak ich niedobór w organizmie. Groźny jest na przykład nadmiar selenu, czy miedzi, niezbilansowanie poziomów wapnia, magnezu oraz fosforu wobec siebie, jak i w stosunku do poziomu sodu i potasu w dawkach pokarmowych. Nie mniej niepokojąca jest hiperwitaminoza, czyli zespół objawów chorobowych wywołany nadmiarem witamin w organizmie. Dotyczy on przede wszystkim witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: A, D, E, K. Oto niektóre przykłady zaburzeń wywoływanych przez hiperwitaminozę:
Ze względu na zazwyczaj upośledzone trawienie i przyswajanie tłuszczy u zwierząt oraz rozpuszczalnych w nich witamin, rzadko dochodzi do tak drastycznych sytuacji, ale bardzo często zwierzęta otrzymujące preparaty żywieniowe wieloelementowe w długim okresie czasu odczuwają dyskomfort, pomimo tego, iż preparat wieloelementowy jest najwyższej jakości. To właśnie skutek przesycenia organizmu którymś z elementów odżywczych, który automatycznie, na drodze kompetycji, powoduje brak przyswajania do organizmu i niedobór innego elementu odżywczego. Dlatego, zgodnie ze sztuką oraz zaleceniami naszych ekspertów oraz celem zapewnienia prawidłowego funkcjonowania narządów wewnętrznych, dobrostanu, długowieczności i wysokiej produkcyjności zwierząt, przy zachowaniu optymalnych wskaźników rozrodu, suplementację diety należy stosować w sposób przemyślany, zawsze w najważniejszych, krótkich i krytycznych okresach życia i cyklu produkcyjnego wysokowydajnych sztuk. Ewa Adamowicz
|